Wczoraj pokazałam produkty, które zużyłam w październiku, a dzisiaj (jak obiecywałam) przedstawię co zachwyciło mnie w tym miesiącu.
Przygotowując się do zrobienia zdjęcia zauważyłam, że wybrałam tylko jeden produkt pielęgnacyjny. To krem do rąk z masłem shea z L'occitane, który recenzowałam już na blogu. Jest wprawdzie więcej kosmetyków, które lubię, ale chciałabym pokazać tylko te wyjątkowe, które "odkryłam" w tym konkretnym miesiącu.
Zacznę od zapachu, który jest moim numerem 1.
Przedstawiam Burberry Brit. Przepiękny, kobiecy zapach. W początkowej fazie jest świeży, lekko słodkawy, następnie czuć trochę kwiatów, a po około godzinie staje się cięższy, bardziej orientalny. Gdzieś w internecie znalazłam, że jest to zapach zielono-orientalny, ponieważ składa się zarówno z limonki, migdałów, peonii, jak i drzewa mahoniowego oraz wanilii. Perfumy długo utrzymują się na skórze, po 12 godzinach wciąż go wyczuwam na skórze. Polecam zmacanie i wywąchanie będąc w perfumerii ;)
Essence, Mascara I Love Extreme
Świetna maskara dająca pogrubienie, wydłużenie, rozczesanie oraz perfekcyjną czerń. Zauważyłam, że szczoteczka jest tak wyprofilowana, że da się nią najpierw rozczesać i wydłużyć, a następnie pogrubić rzęsy. Nie osypuje się i dobrze wygląda przez cały dzień. Daje mocny efekt, ale mi pasuje, ponieważ chcę, aby moje oczy były widoczne spod okularów.
Catrice, Prime and Fine Highlighting Powder, 10 Fairy Dust
Rozświetlacz, który planuje zrecenzować. Należy do nowości stałej oferty Catrice na jesień 2012, ale produkt ten pojawił się już w jednej z zeszłorocznych limitek. Jest to różowo-złoty bezdrobinkowy puder rozświetlający, który daje piękne wykończenie dziennego makijażu. Jest trwały i nie migruje po twarzy w ciągu dnia.
W7, Bronzer Honolulu
Następny produkt, który jest na liście do zrecenzowania :) Cudowny! Ciepły, czekoladowy brąz, bardzo napigmentowany i świetny do konturowania twarzy. Daje bardzo naturalny efekt. A wszystko za jedyne 22 zł (z przesyłką).
Maybelline, Color Tatto 24h, 35 On and on Bronze
Pomimo końca lata używam go nadal, gdy nie mam wiele czasu na makijaż. Ostatnio stanowi mi bazę pod cień Catrice 070 Mr. Copper's Fields. Recenzja tutaj.
Miyo, Eye Liner, 01 Black
Miękka, intensywnie czarna kredka. Sprawdza się jako baza pod cienie, do podkreślenia linii rzęs czy linii wodnej. Do tego bardzo tania, kosztuje 5,50 zł.
Catrice, Eye Brow Stylist, 020 Date With Ash-ton
Świetny chłodny odcień pasujący do moich mysich włosów. Kredkę rozgrzewam chwilę w palcach, dzięki czemu staje się miękka i wygodna w użyciu. Daje bardzo naturalny efekt. Z drugiej strony kredki znajduje się grzebyczek do wyczesywania brwi - najlepszy jaki miałam do tej pory.
Essence, Stay Natural, 03 soft nude
Rozświetlający korektor pod oczy o bardzo lekkiej formule. Ma wygodny aplikator w formie pędzelka (niestety niezbyt to higieniczne). Kolor idealny dla mnie, z żółtawymi tonami. Dobrze stapia się z wieloma podkładami i nie gromadzi się w załamaniach.
Hakuro H54
Pędzel z bardzo zbitym włosiem syntetycznym w kształcie kulki. Idealnie nakłada i rozciera bronzer, nawet Honolulu, który jest niesamowicie napigmentowany. Pędzel jest bardzo miękki i przyjemnie się nim "mizia" po twarzy ;)
Hakuro H22
Jeden z nowych pędzli w ofercie. Ma mięciutkie syntetyczne włosie przycięte w jajowaty kształt, dzięki czemu świetnie nakłada mi się nim rozświetlacz. Bardzo poręczny i wygodny w użyciu.
Wszystkie z powyższych produktów szczerze polecam. Jestem jednak ciekawa czy miałyście styczność z którymś z moich ulubieńców i jakie jest Wasze zdanie na ich temat ;)
Ten zapach to także mój numer 1! :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, bo jest piękny :)
Usuńmusze poniuchac te perfumy, jak bede w drogerii :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
Usuń