Koniec tego roku obfitował w nowości od firmy Sleek. Na polskim rynku pojawiły się sleek'owe bb kremy, potrójne róże, trio do konturowania i nowe propozycje paletek. Pokazywałam już Supreme powstałą we współpracy z PPQ, dzisiaj pokażę Sparkle 2 - komplet cieni idealny na makijaż wigilijny bądź karnawałowe szaleństwo.
Sparkle 2 to młodsza siostra jednej z pierwszej paletek firmy - Sparkle. O ile tamta nie zebrała pozytywnych recenzji, ta zaskakuje fantastycznymi odcieniami. Większość to mat z drobinkami brokatu, ale znajdziemy też 4 klasyczne sleek'owe perły. Brokatowe zawierają w sobie dużo drobinek, które osypują się przy nakładaniu i praktycznie nie widać ich na oku (ale na policzkach i owszem, dlatego polecam wykonywać makijaż twarzy już po zrobieniu oka). Cienie charakteryzują się wspaniałą pigmentacją oraz kremową konsystencją, która sprawia, że świetnie się je rozciera i łączy ze sobą. To jest chyba pierwsza sleek'owa paletka, która nie ma ani jednego gorzej napigmentowanego cienia (Supreme na przykład miała aż 3 takie cienie, Au Naturel - 4, Oh So Special - 2). Po nałożeniu na bazę trzymają się do 12 godzin, nie blakną, nie rolują się. Niestety cienie są miękkie, przez co bardzo pylą przy nabieraniu na pędzel, szczególnie odcienie matowe.
|
Od lewej: Chocolate Penny, Blue Spruce, Gold Ribbon, Festive |
Chocolate Penny to wspaniała perła w odcieniu starego złota albo miedziaka (jak wskazuje nazwa :P). Uwielbiam go! Blue Spruce jest pierwszym matem z dużą ilością srebrnych brokatowych drobinek. Gold Ribbon - idealne perłowe złoto. Festive to klasyczny fiolet wpadający delikatnie w bordo, mat ze srebrnym brokatem.
|
Od lewej: Mulled Wine, Truffle, Glitz&Glamour, Tinsel |
Mulled Wine to jeden z piękniejszych odcieni w paletce. Ma kolor grzanego wina z cytrusami, jest to mat ze złotym drobniutkim brokatem dość widocznym na oku. Truffle jest perłowym odcieniem ciemnego zimnego brązu. Kolejny ulubieniec :) Glitz & Glamour - stalowy odcień ze srebrnym brokatem. Tinsel to ostatni perłowy odcień, klasyczne srebro.
|
Od lewej: Mistletoe, Illusion, Twinkle, Starry Night |
Mistletoe to choinkowa matowa zieleń ze srebrnymi drobinkami brokatu. Illusion to matowa śliwka węgierka ze srebrnym brokatem. Twinkle bardzo przypomina mi odcień lakieru Jacob's Protection z ostatniej limitki Essence. Klasyczny matowy granat i srebrne drobinki. Starry Night - brokatowa czerń.
A tutaj moja propozycja makijażowa (zdjęcia robione w sztucznym świetle). Wykorzystałam cienie Gold Ribbon, Chocolate Penny, Truffle oraz Blue Spruce (na dolną powiekę).
**************
W związku ze Świętami, które nareszcie nadeszły, chciałabym Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia. Zdrowia, szczęścia, wytrwałości w blogowaniu (czego i sobie życzę ;)) i wejścia w nowy rok z wiarą, nadzieją i pogodą ducha.
W taki czas oczywiście nie może zabraknąć Lennona :)
Uwielbiam pigmentację tej palety! Makijaż wyszedł ślicznie. Dołączam do obserwujących Twój blog i czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;) Mam taki plan, by na blogu pokazywać również makijaże, szczególnie przy okazji recenzji cieni :)
Usuńpięknie się minią te cienie, wesołych! :)
OdpowiedzUsuńDzięki temu są bardzo świąteczne :) Nawzajem!
Usuń