Na szybko, bo zaraz wychodzę, a miałam problemy zdjęciowo-techniczne ;)
Obiecywałam, że pokażę róż, o którym pisałam tutaj. Wbrew przeciwnościom losu udało się zrobić zdjęcia. A nie było łatwo, światło nie współpracuje i albo wyglądałam jak stara babcia z toną tapety albo jakbym nie żyła od paru miesięcy. Niemniej udało się i mogę zaprezentować efekt.
Obiecywałam, że pokażę róż, o którym pisałam tutaj. Wbrew przeciwnościom losu udało się zrobić zdjęcia. A nie było łatwo, światło nie współpracuje i albo wyglądałam jak stara babcia z toną tapety albo jakbym nie żyła od paru miesięcy. Niemniej udało się i mogę zaprezentować efekt.
Róż ma ciekawą, "mokrą" konsystencję, dzięki czemu dobrze nakłada się na pędzel nie pyląc. Ma świetną pigmentację i niewielka ilość wystarczy do pokrycia całego policzka. Idealnie się rozciera pozostawiając zabarwienie z delikatnym srebrnym połyskiem. Skóra wygląda świeżo, naturalnie, a jednocześnie jest rozświetlona. Taki kosmetyk 2w1. Na skórze utrzymuje się spokojnie przez 8 do 10 godzin.
Oprócz różu użyłam korektora PeepO Lily Lolo, podkładu Warm Peach Lily Lolo, pudru transparentnego Essence Fix&Matte, cieni z paletki Oh So Special (The Mail, Wrapped Up, Noir, Pamper i Bow), kredki Catrice do brwi w odcieniu 020 Date with Ash-ton, brązowego korektora do brwi Delia Onyx, odżywki do rzęs Eveline, tuszu Maybelline Colossal Volum' Express Waterproof i Shine Caresse L'oreal w odcieniu 400 Eve.
Jak podoba Wam się efekt, który daje Mirrored Pink?
Bardzo fajny odcień, naturalny i nie za mocny. Szukam własnie różu - ten mi się zdecydowanie podoba :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jest to taki róż, który będzie pasował wielu osobom, na dodatek ma bardzo przyzwoitą cenę - niecałe 30 złotych :) Ja polecam :)
UsuńBardzo naturalny efekt :)
OdpowiedzUsuńEfekt mi się podoba. Naturalny, świeży. 10 godzin, nieźle się trzyma :)
OdpowiedzUsuńNo w zależności od tego co robię, dzisiaj mam go już na twarzy 8 godzin i wciąż wygląda świeżo :)
Usuń