Lubię uczelnie. Klasycystyczny Uniwersytet Warszawski, renesansowy Gmach Główny Politechniki Warszawskiej, nowoczesny kampus Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Dla mnie to miejsca wyjątkowe, z atmosferą nieporównywalną do żadnej innej. Nadzieja, wiedza, ciężka praca, nieprzespane noce. To na uczelniach kształtuje się przyszłość i charakter wielu młodych ludzi. Ja z sentymentem wspominam swoje niedawne studenckie lata. Jednak żadna uczelnia nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, jak ogromny Uniwersytet Stanforda.
Założony w 1981 roku przez gubernatora Kalifornii, Lelanda Stanforda, Stanford University należy do najbardziej prestiżowych uczelni na świecie. Jednocześnie jest to jedna z największych uczelni w USA, której kampus zajmuje powierzchnię 3 310 ha. Na licznych wydziałach i kierunkach studiuje prawie 16 tysięcy studentów przy pomocy ponad 13 tysięcy pracowników uczelni. To niesamowite liczby, biorąc pod uwagę, że na największej uczelni w Polsce – Uniwersytecie Jagiellońskim studiuje 48 tysięcy studentów i pracuje 4 tysiące osób, przy nieporównywalnie mniejszej powierzchni i liczbie budynków.
Uniwersytet Stanforda odwiedziliśmy w trakcie pobytu w Kalifornii trochę z tak zwanego “braku laku” i chęci spożytkowania kilku godzin przed wieczornymi atrakcjami. Spodziewając się uczelni przypominającej trochę Harvard albo MIT, które znajdują się na stosunkowo niewielkiej powierzchni, nawet się nie zorientowaliśmy, kiedy wjechaliśmy na ogromny kampus Stanforda. Dopiero znaki na drogach i miły pan w Visitors Center poinformował nas, że do zwiedzenia uczelni potrzebujemy przewodnika, albo przynajmniej mapy, na której zaznaczył nam najciekawsze miejsca – Hoover Tower oraz Main Quad z Memorial Church, a także budynek, w którym znajduje się pierwszy serwer Google.
Hoover Tower to najwyższa wieża Stanford University o wysokości 87 metrów wybudowana w 1941 roku, dokładnie 50 lat od rozpoczęcia działalności uczelni. Fundatorem tej biblioteki i archiwum był Herbert Hoover, później 31-szy Prezydent USA. Jednak to nie historia kusi setki turystów każdego dnia do odwiedzenia tej wieży, a taras widokowy, z którego można podziwiać ogrom kampusu Stanforda, a w pogodne dni nawet odległy zarys budynków San Francisco, co i nam się udało! Hoover Tower tylko kilkanaście kroków dzieli od najstarszej części udzelni – Main Quad, na którym został wybudowany Kościół upamiętniający założyciela Uczelni. Stanford Memorial Church to “klejnot architektektoniczny” zaprojektowany w stylu romańskim w duchu amerykańskiego renesanu. Mi jednak w dziwny sposób cały Main Quad ze swoim dziedzińcem z palmami, krużgankami z korynckimi kolumnami i ozdobnymi, rzeźbionymi ścianami przypomina obrazki z książek o historii Hiszpani. Nie da się jednak ukryć, że jest to niesamowite miejsce, które zachwyca swoim wnętrzem i spokojną, leniwą atmosferą. Co ciekawe, Main Quad był dwukrotnie odbudowywany po trzęsieniach ziemi w XX wieku. Swoje ostatnie kroki na kampusie Stanforda skierowaliśmy w stronę Jen-Hsun Huang Engineering Center, gdzie znajduje się pierwszy serwer Google stworzony przez studentów Stanford, którego obudowa zbudowana została z… klocków LEGO.
|
Hoover Tower |
|
widok na Main Quad |
|
Hoover Tower widziana z placu przed Main Quad |
|
widok na Main Quad i Memorial Church |
|
wnętrze Stanford Memorial Church - organy nad wejściem |
|
wnętrze Stanford Memorial Church - ołtarz |
|
wnętrze Stanford Memorial Church - sklepienie |
|
krużganek na dziedzińcu Main Quad |
Do poczytania!
Kasia
Fajny ten googlowy serwer! Podoba mi się klimat tego miejsca.
OdpowiedzUsuńPrzeszukaliśmy cały budynek, żeby dotrzeć do tego serwera, ale opłacało się :) Stanford jest niesamowity!
Usuń