Często spotykam się z kobietami, które decydują się na lakiery hybrydowe albo przedłużenia żelowe bądź akrylowe ze względu na fakt, że ich własne paznokcie są słabe i brzydkie. Równie często spotykam takie, które po prostu nie robią ze swoimi dłońmi nic, bo poddały się po kolejnej nieudanej próbie naprawy „natury” przez polecaną w internetach odżywkę. Paznokcie niekoniecznie musza być słabe „od tak, bo ten typ tak ma”, prędzej są zniszczone przez czynniki, które nie wpadłyby właścicielce co głowy. Zebrałam 3 najprostsze i jednocześnie zaskakujące powody, dlaczego paznokcie mogą być słabe i brzydkie.
1. Woda
Wszyscy wiedzą, że detergenty używane w domach, od żelowych super skondensowanych i żrących płynów do czyszczenia łazienki po najzwyklejszy płyn do mycia naczyń, są zgubą dla pięknych dłoni i paznokci. Kupujesz więc te ekologiczne, delikatniejsze, które spełnią swoją rolę i nie wysuszą skórą. Co jednak z wodą? Tej nie da się zamienić na nic innego, a wbrew pozorom ma ona ogromny wpływ na stan skórek i paznokci. Paznokcie zbudowane są z keratyny, która zapewnia im twardość i elastyczność, dzięki swojej budowie, lecz w wyniku przesuszenia może się łamać i kruszyć. Jak wysusza się płytka paznokciowa? Przez nadmierne moczenie, na przykład w przypadku sprzątania bez rękawic, mycia pędzli czy częstego mycia dłoni, co powoduje, że keratyna rozmięka, woda wyparowuje, a paznokieć traci na elastyczności, staje się przesuszony, kruchy i podatny na uszkodzenia. Jak temu zaradzić bez unikania wody? Sprzątaj w rękawiczkach i pamiętaj o nawilżaniu w każdym możliwym momencie dnia, na przykład po każdorazowym umyciu dłoni. Kilka razy dziennie wcieraj olejek w skórki i płytkę paznokcia, nawet pomalowaną lakierem do paznokci oraz wolny brzeg od spodu paznokci. Nie ważne czy będzie to naturalny 100% olej (podobno najlepszy jest jojoba) czy mieszanki do kupienia w sklepach (osobiście polecam DelaWell z Hebe), ważne by to robić.
2. Odżywki
Tutaj każdemu, zdroworozsądkowemu człowiekowi zapali się czerwona lampka, ale prawda jest taka, że niewiele osób prawidłowo potrafi ocenić stan swoich paznokci i dobrać odpowiednią pielęgnację. Jeszcze mniej wie jak powinien zachowywać się zdrowy paznokieć. Bo zdrowy, to nie twardy jak stal, ale odpowiednio mocny i elastyczny. Taki, który pod wpływem uderzenia, nie złamie się, ale też nie wygnie boleśnie, a delikatnie „odskoczy” bez uszkodzenia. Płytka w dobrym stanie jest też gładka i różowa, w większości w okolicy skórek ma białawy obłączek. Stosowanie odżywek na takie paznokcie może je tylko uszkodzić przez nadmierne utwardzenie albo zmiękczenie. Zdrowe paznokcie odżywki nie wymagają. Wystarczy baza pod lakier, żeby ograniczyć przebarwienia powstałe w wyniku stosowania mocno napigmentowanej emalii, a odżywki lepiej odłożyć na naprawdę gorsze czasy. Kiedy nadejdą? Kiedy paznokcie zaczną się zauważalnie rozwarstwiać albo będą nadzwyczajnie miękkie, co może odznaczać się nawet bólem przy dotyku. Wszelkiego rodzaju brązowo-zielone przebarwienia albo znaczna zmiana w strukturze paznokcia to znak, że trzeba udać się do dermatologa.
3. Antybiotykoterapia
Stan skóry, włosów i paznokci często jest pierwszym sygnałem, że z organizmem dzieje się coś złego, brakuje witamin, minerałów, szwankuje gospodarka hormonalna, albo ciało zniszczone jest chorobą i leczeniem. W maju tego roku miałam nieprzyjemność przejść zapalenie nerek, które wymagało przyjmowania bardzo mocnych antybiotyków (stosowanych do leczenia zakażenia wąglikiem). Zaburzenia percepcji, bóle głowy, mdłości i brak łaknienia, były skutkami ubocznymi stosowania leków, które zauważyłam od razu. Stan skóry, włosów i paznokci pogorszył się mniej więcej po miesiącu. Po raz kolejny po silnych lekach moje włosy stały się matowe, skóra zszarzała, a paznokcie miękkie jak pergamin. Płytka była tak miękka, że nie nadawała się nawet do delikatnego piłowania, bo wyginała się na wszystkie strony, nie mówiąc już o malowaniu czy najlżejszym dotyku, który bolał. Kilka lat wcześniej, taką samą reakcję miałam po dwóch antybiotykach, po których żelowe przedłużenia po prostu odczepiły się od płytki w trakcie kąpieli. Stan paznokci w obu przypadkach powrócił do normalności po jakiś 3 miesiącach, kiedy cała płytka po prostu zrosła. Nie każdy organizm musi tak reagować na leczenie farmakologiczne, ale warto się zastanowić czy problemy z paznokciami nie wynikają właśnie z przyjmowania silnych leków. Może warto dać odpocząć płytce, obciąć na krótko, zastosować olejek, bezbarwny lakier i wspomóc regenerację kompleksem witamin i minerałów?
Zobacz też: 5 zasad trwałego i pięknego manicure
Nie jestem w stanie zagwarantować, że powyższe czynniki można zastosować w każdym przypadku. Czasami stan paznokci powinien zostać zbadany przez odpowiedniego lekarza, prawdopodobnie dermatologa, bo ich osłabienie może być wynikiem poważniejszej choroby. Jednak w wielu przypadkach, stosowanie rękawic do sprzątania, intensywne nawilżanie, nie przesadzanie z odżywkami i regeneracja po silnych lekach są w stanie poprawić stan paznokci i skóry dłoni. U mnie działa ;). A co może negatywnie wpływać na Twoje paznokcie? Znasz jakieś inne czynniki, które osłabiają płytkę? A może nie wierzysz, że takie proste rzeczy mogą pomóc? Podziel się tym ze mną w komentarzu, z chęcią poczytam i podyskutuje!
Pozdrawiam!
Kasia
Moje paznokcie są chyba takie pomiędzy. Ani szczególnie słabe ani mocne. Nigdy jakoś na nie nie narzekałam. Szczególnie teraz, gdy pokochałam się z hybrydami :)
OdpowiedzUsuńHybrydy są fajne, bo są trwałe :) Szczególnie na zdrowej płytce, bo na rozdwajającej się albo bardzo miękkiej tracą na trwałości. Dobrze, że nie masz problemów z paznokciami! Ja zazwyczaj nie mam większych problemów, chyba, że tak, jak pisałam, przechodzę kurację antybiotykową.
UsuńWoda na pewno ma bardzo zły wpływ na moje paznokcie, zresztą tak jak wszelkie detergenty. Ogólnie zauważyłam, że mimo rozdwajającej się płytki u mnie stosowanie odżywek na dłuższą metę nie daje pozytywnych rezultatów. Ostatnio postanowiłam kompletnie z nich zrezygnować i wypróbować pielęgnację tylko przy pomocy olejków i już widzę pierwsze rezultaty! Chemia zdecydowanie nie służy moim paznokciom.
OdpowiedzUsuńPróbowałaś ściąć na kilka miesięcy paznokcie na bardzo krótko, żeby zredukować rozdwajanie? Kilka lat temu to pomogło mojej płytce. Plus Nail Tek Foundation II i oleje.
Usuń