Perełką islandzkiej kolekcji mogą być odcienie granatu, które pięknie kojarzą się z przejrzystym zimnym niebem południa. Dla mnie jednak lakierem najbardziej przyciągającym wzrok jest wyrafinowana, nowoczesna i po prostu przepiękna zieleń. Wielkomiejsko eklektyczna, a jednocześnie rustykalna. Tak niejednoznacznego i niecodziennego koloru nie spotkałam nigdy wcześniej.
This Isn’t Greenland to kolor bardzo trudny do opisania. To coś pomiędzy kolorem liści szałwii, a pastelową pistacją z nutą szarości bez nadmiernych zimnych tonów. Ta zieleń nie jest też ciepła, ale uniwersalna i w pewien sposób otulająca. Piękna i cudownie jesienna, stworzona dla każdej karnacji i długości paznokci. A dalej jest tylko lepiej, bo zarówno konsystencja lakieru, jak i jego pigmentacja jest bajeczna. 2 warstwy zapewniają pełne krycie, a pokrycie paznokci lakierem nawierzchniowym dodaje blasku i tak już ładnie błyszczącej zieleni. Na zdjęciach 2 warstwy bez topa. Do podziwiania.
Więcej: OPI Iceland Collection
Z całej kolekcji zieleń This Isn’t Greenland jest moją perełką. Do ciepłych swetrów na jesiennych spacerach w lesie i eleganckich płaszczy w pogodni wielkiego miasta. Czyż nie jest piękny?
Pozdrawiam,
Kasia
Brak komentarzy :
Publikowanie komentarza