„Oh My MAC!” chciałoby się wykrzyknąć patrząc na nowości, które nie tak dawno temu wprowadziła marka do sprzedaży. Fruity Juicy to energetyzująca, wibrująca kolorem mieszanka soczystych odcieni do makijażu oczu, ust i twarzy schowanych w wakacyjnych opakowaniach prosto z tropikalnej plaży. Cuda na kiju, proszę państwa!
Zanim przejdziemy do iście egzotycznej zawartości pochylmy się nad tymi opakowaniami. Czyż nie są cudowne? Klasyczne czarne wzory charakterystyczne dla marki MAC w połączeniu z rajską grafiką pełną kwiatów i owoców. To połączenie jest jednocześnie klasyczne, eleganckie i zabawne. Oczu nie można oderwać, bo chociaż firmy kosmetyczne prześcigają się w tworzeniu co raz piękniejszych kosmetyków, to jednak rzadko spotyka się coś co z takim smakiem balansuje na granicy kiczu i osiąga zniewalający efekt. Chapeau bas, MAC!
Dalej, jak można się spodziewać, jest tylko lepiej. Kolekcja składa się z 3 różnorodnych palet do makijażu oczu, w tym jednej dostępnej tylko online, czterech intensywnych odcieni pomadek i błyszczyków, rozświetlacza w płynie, trzech pudrów do brązowienia i rozświetlania twarzy, płynu utrwalającego ten egzotycznny makijaż oraz pędzli i uroczej kosmetyczki z egzotycznym wzorem. Jest z czego wybierać.
Perełką kolekcji na pewno jest puder Pearlmatte w odcieniu Oh My Passion! z przepięknym kwiatowym tłoczeniem. Aż żal dotykać, żeby nie zniszczyć efektu. A trzeba, naprawdę trzeba. Bo to piękne zdobienie kryje w sobie połączenie brązu, różu i złota, które wymieszane ze sobą dają piękny złocisty koral stworzony do ocieplania wybranych partii twarzy. Puder służy do nakładania na całą twarz lub w konkretne miejsca, jako róż lub rozświetlacz. Sprawdza się też genialnie jako produkt, który nałożony w małej ilości na umalowane policzki ociepla zbyt zimny dla tonacji skóry róż. Taki piękny i taki wielozadaniowy.
Z pudrem rozświetlającym zgrany duet tworzy zawsze jego przeciwieństwo. Tak egzotyczny różowo-złoty połysk najpiękniej prezentuje się na przybrązowionej skórze, którą zapewnia puder brązujący Baiana Bronze. Piękny ciepły odcień brązu. Bez obaw, nie w stylu bogini plantacji pomarańczy, raczej karmelowej, latynoskiej piękności. Chociaż kolor sam w sobie jest ciepły, to zawiera neutralne tony, które sprawiają, że nawet na jasnej skórze prezentuje się naturalnie, szczególnie nałożony pędzlem duo-fiber na większość twarzy, aby dodać jej odrobiny opalenizny prosto z tropikalnego kurortu.
Nie wiem jak wy, ale ja na wakacjach zawsze stawiam na kolorowe i soczyste usta. Z resztą w trakcie szarej rzeczywistości również. Nic tak nie dodaje kobiecego uroku i życia twarzy jak podkreślone wargi. Najlepiej w odcieniu intensywnego różu. W kolekcji Fruity Juicy uwagę przyciągają właśnie te mocne, seksowne odcienie. Love at First Bite to odcień pomiędzy maliną a fuksją. Piękna mieszanka zimnych i ciepłych tonów, która przy jasnej cerze prezentuje się niezwykle odświeżająco.
Ta kolekcja jest jak jej nazwa – soczyście owocowa. Pełna wakacyjnych pewniaków, dzięki którym w łatwy sposób można wyczarować piękny, seksowny i trwały makijaż podkreślający urodę. Z drugiej strony, no cóż, te opakowanka wręcz proszą się by zabrać je ze sobą na wakacje… albo do domu.
Do poczytania!
Kasia
Ślicznie się prezentuje ta kolekcja :)
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja, a puder wręcz zachwyca ❤️❤️
OdpowiedzUsuńPuder jest genialny! Nie tylko piękny w opakowaniu, ale i na skórze :)
UsuńBronzer nie jest dla mnie, bo go nie używam, ale pomadka i ta mozaika wygląda cudownie ♥ Jestem sroką i fakt, że kosmetyk pięknie wygląda z zewnątrz bardzo do mnie przemawia - te prezentują się naprawdę dobrze :D
OdpowiedzUsuńJa też lubię ładne kosmetyki ;) Wprawdzie to nie przesądza o ich zakupie, ale jakoś tak przyjemniej używa się produktów w bardziej dopracowanych opakowankach. Cieszą oczy :)
Usuń