Doszłam do wniosku, że muszę przygotowywać posty ze znacznym wyprzedzeniem i mieć w zapasie kilka przygotowanych, bo inaczej jest tak zwana "kaplica", kiedy okazuje się, że mam dużo pracy i do tego migrenę. I zamiast posta z lakierem Inglota, dzisiaj będzie aktualizacja paznokci.
Dwa miesiące rozpoczęłam kurację odżywką pokdładową Nail Tek Foundation II. Wnioski z pierwszego miesiąca używania przedstawiłam Wam tutaj. Dzisiaj będzie krócej, ponieważ oprócz znacznego porostu paznokci nie zauważyłam żadnych innych zmian w stosunku do poprzedniego miesiąca. Paznokcie są tak samo twarde i odporne na urazy jak były miesiąc temu. Nieznaczna poprawa nastąpiła w wyglądzie skórek, które na skutek wzmożonej pielęgnacji nie są tak sponiewierane odżywką.
Po lewej zdjęcie na początku kuracji, po prawej z dzisiaj |
Muszę zaznaczyć, że kilka dni po zrobieniu marcowej aktualizacji, paznokcie mi się połamały i musiałam je zapuszczać praktycznie od nowa. Tym bardziej jestem zadowolona, że w trakcie niecałego miesiąca tak znacznie urosły. Tylko raz delikatnie korygowałam im kształt o jakieś 1-2 mm.
Jestem bardzo zadowolona z efektów, jakie daje odżywka. Tym bardziej, że po dwóch miesiącach stosowania dwa razy w tygodniu po dwie warstwy w opakowaniu mam wciąż 2/3 produktu.
Jak Wy zapatrujecie się na Nail Tek'a? ;)
Pozdrawiam,
Kasia
faktycznie, bardzo dobrze się spisała:)
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo zadowolona z efektów :)
UsuńNigdy nie miałam i nie wiem czy chciałabym mieć. Męczą mnie kuracje. U mnie najlepiej sprawuje się pomalowanie paznokci i pozostawienie ich samym sobie ;)
OdpowiedzUsuńJa chciałam swoje wzmocnić, bo często się łamały, a lubię mieć dłuższe paznokcie :)
Usuń