Pastelowe odcienie zawsze kojarzą mi się z czymś delikatnym, sennym, rozleniwiającym. Są też dziewczęce i urocze, ale jednocześnie takie trochę ospałe. O ile kolory mogą mieć nastrój, oczywiście ;). Zainspirowana tym skojarzeniem, pomyślałam, że wykorzystam wodne naklejki, które kurzyły się w szufladzie i połączę je właśnie z pastelami. A żeby było jeszcze bardziej marzycielsko, zamiast klasycznej gładkiej bazy, stworzyłam urokliwy, trochę marmurkowy wzór.
Manicure jest bardzo proste, efektowne i niesamowicie „messy”. Na białej bazie z lakieru Color Club French Tip odbijałam przezroczystym stemplem pastelowe krople lakierów, które tworzyły efekt, jak na pewnie znanych wszystkich lodach Zapp. Wykorzystałam dwa kremowe lakiery (fiolet MoYou Iced Lilac oraz róż Essie Romper Room) i błekit z shimmerem Pear Jammin’ od China Glaze, by efekt był ciekawszy. Aby uzyskać ładniejszy efekt przenikania się kolorów powtórzyłam stemplowanie z innym rozstawieniem kropli. Na wybrane paznokcie nakleiłam naklejki wodne Keeki, które wprawdzie wyglądają bardzo tanio, ale są miękkie i łatwe w obsłudze. Całość dwukrotnie utrwaliłam lakierem nawierzchniowym, a następnie acetonem i pędzelkiem do czyszczenia skórek pozbyłam się nieestetycznych resztek lakieru po stemplowaniu.
Jak podoba Wam się taki pastelowy manicure?
Pozdrawiam!
Kasia
mnie sie podobaja pastelowe kolory u innych, u siebie wole bardziej zdecydowane :)
OdpowiedzUsuńJa u siebie lubię wszystkie kolory ;)
UsuńFantastyczne zdobienie :) Lubię taki minimalizm, a pastele tym bardziej, także dla mnie idealnie <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja też lubię minimalistyczne zdobienia.
Usuń