Gdy zobaczyłam odcienie kolorów, które Golden Rose wprowadziło na wiosnę 2015, wiedziałam, że odcień 78 Rich Color musi być mój. Takiego stonowanego, przybrudzonego różu brakowało w moich zbiorach.
Lakier ma klasyczną buteleczkę dopasowaną stylistycznie do kolekcji Rich Color - kwadratowa, szklana z plastikową srebrną nakrętką. Pojemność 10,5 ml, wyprodukowany w Turcji, ważny 8 miesięcy od daty otwarcia. Swoją drogą dopiero teraz zorientowałam się jak krótką ważność mają te emalie, a nieprawdopodobne jest zużycie ich w ciągu tych 8 miesięcy. Lakier jest bardzo dobrze napigmentowany i kryje już przy jednej warstwie, chociaż ja dla pogłębienia koloru nałożyłam dwie. Bardzo szybko schnie pozostawiając błyszczące wykończenie. Trwałość jest tak samo zadowalająca jak w przypadku pozostałych lakierów z tej serii. Jedynym mankamentem konkretnie tego egzemplarza jest fakt, że pędzelek nie jest równo przycięty, więc trudno rozprowadzić lakier przy skórkach. Mam inne kolory Rich Color i do tej pory nie miałam takich problemów, więc podejrzewam, że trafiłam na wadliwy egzemplarz.
Kolor o numerze 78 doskonale wpisuje się w trend Marsali, który ma rządzić rokiem 2015. Powiem szczerze, że początkowo nie rozumiałam wyboru tego odzienia na kolor roku, ale z każdym dniem podoba mi się on co raz bardziej. Ciepły, przytłumiony, stabilny, bardzo elegancki, nadaje się nawet na motyw przewodni wesela, bo idealnie komponuje się z odcieniami bieli, srebra czy złota. Sama z chęcią bym na niego postawiła, gdyby nie fakt, że mamy już wybrany kolor. Wracając jednak do lakieru, odcień 78 to taka jaśniejsza, rozbielona wersja Marsali nie tracąca nic ze swojej elegancji i stonowania. W zależności od padania światła jest raz ciemniejsza, raz jaśniejsza, ale za każdym razem wygląda bardzo klasycznie i modnie przy okacji. Komponuje się z jasnym odcieniem skóry nie powodując, że dłonie wyglądają zbyt blado i trupio. Kilka lat temu odpuściłabym sobie taki odcień, bo wydawałby mi się zbyt babciny. Jednak teraz postawiłabym na niego nawet w ubiorze, bo nawet tego typu odcienie mogą być bardzo nowoczesne bądź nie przesadnie romantyczne, gdy się je odpowiednio skomponuje z innymi kolorami. Na przykład bielą, srebrem czy ciemną zielenią. Wiele bym dała za marynarkę w takim odcieniu ;)
A wam jak się podoba moja „à la Marsala”? Pochwalacie wybór Pantone na kolor roku 2015 czy nie gustujecie w takich odcieniach? Jak zawsze czekam na Wasze komentarze!
Pozdrawiam,
Kasia
świetny kolor! dawno nie kupowałam lakieru z Golden Rose
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcia! :) Uwielbiam te lakiery i u mnie mają bardzo dobrą trwałość:)
OdpowiedzUsuńciekawy kolorek :) takiego jeszcze nie mam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten kolor, uwielbiam brudny róż! I zdecydowanie nie mam nic przeciwko marsali :)
OdpowiedzUsuńŁadny odcień! Generalnie lubię lakiery Golden Rose z tej serii :)
OdpowiedzUsuńSama zastanawiam się czy nie stworzyć posta o "moim" ulubieńcu zbliżonym do koloru marsala :)
Ja z wielką chęcią poczytam! :)
Usuńuwielbiam lakiery golden rose :)
OdpowiedzUsuńMalinowe Ciasteczka
Following you now!
OdpowiedzUsuńWonderful bloggie!
Hope you will follow me back :)
Lubię lakiery GR :) I przepadam za takimi stonowanymi odcieniami :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny odcień!
OdpowiedzUsuńjaki ładny! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, lubię takie brudne róże :)
OdpowiedzUsuń