Tegoroczna jesień według Essie to kolory tętniącego życiem, eklektycznego Tokyo. Wibrująca czerwień, intensywna śliwka, nowoczesna rdza i tejemniczy błękit tworzą niepowtarzalny zestaw miniatur tej marki na jesienne dni. Kolekcja składa się jednak z dwóch dodatkowych kolorów, z których jednej spodobał mi się tak bardzo, że nie mogłam się powstrzymać i dokupiłam pełnowymiarową buteleczkę.
Go Go Geisha to najelegantszy brudny róż, jaki mam w swoich zbiorach. Ten nowoczesny odcień to połączenie beżu z różem i szarością. Nie jest jednoznaczny, ale bardzo neutralny i kremowy, aż nie mogłam się napatrzeć na moje dłonie. Kojarzy mi się z modnymi jakiś czas temu sweterkowymi zdobieniami na paznokciach i zastanawiam się czy w tym celu go nie wykorzystać. Lakier wyposażony jest w klasyczny, wąski pędzelek Essie, świetną pigmentację i konsystencję śmietany kremówki. Nakłada się go szybko i sprawie, otrzymując pełne krycie przy dwóch warstwach. Schnie szybko i z wykończeniem dość błyszczącym, jednak ja potraktowałam go jeszcze topem nawierzchniowym.
Go Go Geisha to jeden z najbardziej zachwycających jesiennych lakierów. Bardzo elegancki, klasyczny, a jednocześnie nowoczesny. Sprawdzi się dla wielu odcieni skóry dzięki swojej neutralności. Jest idealny pod każdym względem i moim faworytem z tej kolekcji. A jak Wam się podoba?
Pozdrawiam,
Kasia
Przepiękny kolor :D
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor, takiego jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że to będzie jeden z tych lakierów, do których trudno znaleźć "dupe". Ten róż jest naprawdę niepowtarzalny :)
UsuńPięny kolor, mam nadzieję, że uda mi sie go kupić w wersji z szerokim pędzelkiem :D
OdpowiedzUsuńZ tego, co się orientuję, to kolekcja już jest dostępna w Polsce. Na pewno widziałam ją na mintishop.pl :)
Usuń